
Czekolada ze względu na swe właściwości i działanie zyskała miano boskiego napoju. Zawiera magnez i wapń, jedna tabliczka czekolady pokrywa około 20 proc. dziennego zapotrzebowania na te mikroelementy. Znajdziemy w niej także miedź, która przeciwdziała chorobom układu sercowo-naczyniowego. Jest bogata w żelazo – niezbędny mikroelement, który odgrywa kluczową rolę w produkcji czerwonych krwinek, odpowiedzialnych za dotlenianie naszego organizmu.
Czekolada pobudza wydzielanie serotoniny i endorfin, które odpowiadają za dobre samopoczucie. Oczywiście jak ze wszystkim, tak i z czekoladą nie należy przesadzać, choć trudno jest zachować umiar, zwłaszcza gdy upieczemy tradycyjne, amerykańskie ciasto czekoladowe- Brownie.
Przepis na amerykańskie brownie
Składniki:
- dwie tabliczki gorzkiej czekolady ( jeżeli lubimy słodkie ciasta możemy połączyć gorzką czekoladę z mleczną )
- 250 g masła
- 3 szklanki mąki lub mielonych orzechów i migdałów
- 1/2 szklanki ksylitolu ewentualnie inny zdrowy „słodzik”
- 6 jaj szczypta soli naturalny aromat waniliowy (opcjonalnie)
Czekoladę i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Należy pamiętać, że jeżeli mocno podgrzejemy czekoladę straci ona swoje właściwości a nawet może się zważyć. Jajka lekko ubijamy ze szczyptą soli ale tylko do momentu gdy białka i żółtka połączą się ze sobą.
Następnie dodajemy mąkę nadal mieszając. (Podobno oryginalny przepis nie zawiera mąki, roztargniona amerykańska gospodyni po prostu zapomniała jej dodać a mimo to ciasto wyszło wyśmienite ). Zamiast mąki można dodać zmielone orzechy laskowe albo migdały, Brownie będzie miało wówczas niepowtarzalny smak a jego wilgotna konsystencja się nie zmieni. Na koniec do ciasta dodajemy ostudzoną czekoladę i ksylitol oraz łyżeczkę aromatu waniliowego. Pieczemy w rozgrzanym do 200°C piekarniku około 20-25 minut.
Ciasto powinno być suche z wierzchu i wilgotne w środku. W razie wątpliwości nakłuwamy ciasto patyczkiem w środkowej części. Powinno na nim zostać kilka okruszków. Brownie możemy posypać cukrem pudrem albo polać czekoladą, choć to będzie już rozpusta.