
Wycieczka do dawnej stolicy Polski jest zazwyczaj bardzo ekscytująca, mało tego, skutkuje przywiezieniem do domu wielu ciekawych pamiątek. Tego typu pamiątką może być krakowski precel, czyli smakowity obwarzanek. Pamiątka idealna – nie dość, że kojarzy się nierozerwalnie z Krakowem, to jeszcze jest bardzo praktyczna (można ją zjeść, podzielić się z bliskimi itd.)
Jadalne pamiątki tylko z Krakowa
Pamiątki „do spożycia” to ciekawa tradycja właściwa nie tylko dla Krakowa, a nawet nie tylko dla Polski. Jednym z wielu rodzimych przykładów być może oscypek przywożony z Zakopanego, natomiast zagranicznym – francuski croissant. Nasze produkty nie są w niczym gorsze od zagranicznych. Słyniemy z nich w całej Europie, a pamiątki tego rodzaju są chętnie nabywane przez turystów z całego świata przy okazji różnych wycieczek czy np. odwiedzin u rodziny.
Nazwa krakowski precel jest często spotykana i przeważnie dotyczy produktów sprzedawanych na rynku w Krakowie w formie handlu obwoźnego. Używa się również czasami nazwę „obwarzanek”, co dotyczy tego samego, ale być może spotykana jest częściej. Tradycyjne sprzedawanie produktów w formie handlu obwoźnego jest doceniane przez turystów nie tylko dlatego, że współtworzy specyficzną atmosferę Krakowa. Jest to również wygodne, gdyż turyści mogą nabyć pewne produkty szybko i bez przeszkadzania sobie w zwiedzaniu.
Precle – Zawsze świeże
Nie trzeba się obawiać, że przypadkowo kupimy coś nieświeżego – produkty, które owiane są legendą i tworzą coś na kształt towaru firmowego danego miasta, wykonywane są z dużą starannością, przechowywane w optymalnych warunkach i oczywiście zawsze świeże i smaczne. Precle, czyli obwarzanki z Krakowa, mają niepowtarzalny smak oraz takiż aromat, potrafią spowodować zainteresowanie nawet u prawdziwych niejadków.
Gdy kupimy krakowski precel jako przekąskę, możemy oczywiście zjeść ją na miejscu. Czasem spotyka się te produkty również w zwykłych sklepach, oraz w barach czy restauracjach w formie dodatku. Są wszędzie tak samo smaczne, w dodatku można zająć się konsumpcją w o wiele bardziej sprzyjających warunkach, w miłym towarzystwie i przy miłej rozmowie.